Wywiad z Tobiaszem Bigosem o studiach i hokeju w Finlandii

Trener Tobiasz Bigos - od 5 lat trener pracujący z Kadrą Narodową do lat 16. Obecnie swoją funkcję łączy ze studiami w Finlandii w Haaga-Helia University of Applied Sciences na kierunku Sports Coaching and Management. Wcześniej ukończył studia magisterskie na kierunku Wychowanie Fizyczne i Trening Sportowy na AWF Katowice. Jest również absolwentem studiów podyplomowych SWPS Katowice na kierunku „Psychologia Sportu Dzieci i Młodzieży”. Pięciokrotnie brał udział w szkoleniach trenerskich organizowanych przez Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie. W 2020 roku jako trener, wziął udział w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbyły się w Lozannie (Szwajcaria). W sezonie 2022/2023 oraz 2023/2024 jego drużyna zdobyła Puchar 4 Narodów w kategorii U16, wyprzedzając w klasyfikacji rówieśników z Litwy, Węgier i Włoch. W 2023 roku prowadzona przez niego Kadra Narodowa do lat 16 wygrała największy w Europie turniej młodzieżowy Riga Cup.

Kolejnym sukcesem trenerskim i prowadzonej przez Tobiasza Bigosa Kadry Narodowej jest zdobycie piątego miejsca w IV Młodzieżowych  Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Gangwon 2024. Reprezentacja Polski w swym olimpijskim debiucie odniosła cztery zwycięstwa i doznała tylko trzech porażek – z drużynami, które finalnie zdobyły medalowe miejsca.

Jak przebiega cały cykl szkolenia trenerskiego, które Pan realizuje w Finlandii?

 
Są to znane w środowisku hokejowym studia trenerskie i zarządzania w sporcie, po których otrzymuję dyplom ukończenia szkoły wyższej. Pierwsze dwa lata, to bardzo intensywna nauka w ośrodku przygotowań olimpijskich w Vierumaki, gdzie jesteśmy przygotowywani holistycznie do pełnienia funkcji trenerskich, prowadzenia szkolenia oraz zarządzania w sporcie. Jest tutaj ogromna baza noclegowa, mnóstwo obiektów sportowych, a w tym dwa lodowiska. Ośrodek jest głównym punktem treningowym dla fińskich kadr narodowych w hokeju na lodzie, dlatego możliwości do dodatkowej nauki i obserwacji jest wiele. W szkole oprócz zajęć teoretycznych, mamy przede wszystkim wiele okazji do praktyki, poprzez prowadzeniu treningów i obozów hokejowych. Generalnie system nauki jest zupełnie inny od naszego. Jest to zdobywanie wiedzy przez działanie, błędy, wnioski i wprowadzanie poprawek. Oznacza to, że mamy bardzo dużo zajęć praktycznych, projektów indywidualnych i grupowych. Nie chodzi o to, żeby coś było zrobione perfekcyjnie, ale żeby wykonać jak najlepiej się potrafi w tym momencie. Najważniejsze jest abyśmy znali odpowiedź na pytanie dlaczego coś robimy. Wszystko powinno mieć jakieś potwierdzenie w badaniach naukowych lub literaturze. Później otrzymujemy informację zwrotną, analizujemy, ponownie działamy i ten proces się powtarza. Na trzecim roku każdy ze studentów rozpoczyna pracę. Część studentów wraca do swoich krajów, inni chcą zbierać doświadczenie za granicą, a nawet za oceanem. Generalnie każdy szuka swojej dalszej drogi sam, ale możemy w tej kwestii również liczyć na pomoc i radę naszych nauczycieli. Wszyscy mają za sobą bogatą przeszłość w środowisku sportowym. Trzeci rok, to również pisanie pracy dyplomowej i raportu z klubu, w którym podejmujemy pracę. To na tej podstawie otrzymuje się dyplom ukończenia studiów.


Czym różni się fiński/skandynawski model szkolenia młodzieży od polskiego?

 
Zacznę od najważniejszej kwestii, czyli kontekstu. Finowie, to bardzo aktywne społeczeństwo i tak naprawdę każdy uprawia tutaj jakiś sport lub spędza aktywnie czas. Na początku byłem zaskoczony, kiedy zobaczyłem jak ludzie całymi rodzinami przyjeżdżają do naszego ośrodka, aby wspólnie uprawiać sport. Później zrozumiałem, że to styl życia.

W Polsce najpopularniejszą dyscypliną jest piłka nożna. Natomiast w Finlandii, hokej na lodzie od zawsze był sportem numer jeden. Różnica, która była dla mnie na samym początku dużym zaskoczeniem to fakt, że najmłodsi zawodnicy nie mają takiej ilości treningów specjalistycznych, jak u nas w Polsce. Po pierwsze nie ma takiej możliwości z powodu ilości drużyn, trenujących na danym lodowisku. Po drugie kładzie się nacisk na rozwój ogólny, dlatego dzieciom zostawia się przestrzeń i zachęca do trenowania również innych sportów. Treningi na lodzie zawsze są łączone z ogólnorozwojowymi. Należy również podkreślić, że hokej na lodzie jest tutaj bardzo drogim sportem i nawet biorąc pod uwagę wyższe zarobki, to nie wszyscy mogą sobie pozwolić na uczestnictwo. To chyba największe wyzwanie, przed którymi stoją tutaj kluby. Biorąc pod uwagę cały system szkolenia, to na pewno imponująca jest tutaj celowość działań, struktura i coaching. Na podstawie rocznych wniosków, co roku federacja określa wytyczne na kolejny rok. Nie jest to pełny program szkolenia, ale bardziej kilka kluczowych punktów, na które należy położyć nacisk w kolejnym sezonie. Każdy klub ma swoją własną tożsamość i filozofię pracy. Często to jak trenują na przykład kategorie U14, jest uzależnione od tego jakie wymagania i standardy obowiązują w starszych grupach wiekowych. Niemniej jednak, pewna struktura i kluczowe aspekty, na które kładzie nacisk federacja zostają zachowane. Za każdy region jest odpowiedzialny jeden trener, który obserwuje pracę innych trenerów. Nie nazwałbym tego sprawdzaniem czy kontrolą, ale raczej służenie pomocą, co można zrobić lepiej. Trenerzy tutaj powtarzają, że siłą fińskiego hokeja jest współpraca. Dodają, że jest ich mało, dlatego nauczyli się ze sobą współpracować i dzielić wiedzą, żeby uzyskać przewagę nad większymi krajami. Mimo, że w rozgrywkach ligowych kluby rywalizują ze sobą, to każdy ma świadomość, że wszyscy grają do jednej bramki i kadry narodowe są stawiane zawsze na pierwszym miejscu.

Jakie rzeczy chciałby Pan zmienić/ rozpocząć w szkoleniu młodzieży w Polsce?

 
Przede wszystkim zachęciłbym do współpracy całego środowiska hokejowego, aby przyciągnąć do hokeja, jak najwięcej dzieciaków. Wiem, że nie jest to łatwe zadanie, ale myślę, że awans pierwszej reprezentacji do hokejowej elity, jest doskonałym momentem na podjęcie takich działań. Mimo, że hokej na lodzie w Finlandii jest najdroższym sportem, to w samym regionie Lahti pod organizacją Pelicans (wliczając kluby ‘satelitarne’), jest aż 1400 zawodników. Aczkolwiek ilość nie oznacza od razu jakości, to ta liczba robi wrażenie. Stworzenie nowoczesnej oferty dla dzieciaków, gdzie przez pierwsza lata skupimy się na tym, jak zaszczepić pasję i miłość do hokeja, może przynieść długoterminowe korzyści. Dzieci będą wracać na treningi, jeśli zajęcia będą atrakcyjne, będą miały z tego radość i będą czuły, że robią postępy. Co więcej uczestnictwo w sporcie powinno być platformą do nauki i rozwoju umiejętności życiowych (np. odpowiedzialność, komunikacja, regulacja emocji) oraz okazją do nawiązywania wartościowych relacji zarówno z rówieśnikami,                jak i z trenerami. To oznacza umiejętne dzielenie czasu treningu na zabawę, naukę umiejętności technicznych, taktycznych i grę.          Nie możemy przy tym zapominać o sferze mentalnej, która moim zdaniem odgrywa kolosalne znaczenie. Myślę, że powinniśmy również zastanowić się po co dzieci przychodzą na treningi, kiedy uczą się najlepiej, w jakim środowisku i w jakiej atmosferze. Ważny jest tutaj coaching i podejście trenerów. Mam tutaj na myśli relacje na linii zawodnik – trener. Myślę, że powinniśmy być świadomi kiedy i za co chwalimy, jak przekazujemy informację zwrotną, jakie dajemy instrukcje, jakie zadajemy pytania, jak reagujemy na błędy naszych zawodników, ale również sukcesy. Przy tym wszystkim musimy pamiętać, że każde dziecko jest inne, ma inne tempo rozwoju i nauki. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że jeśli ktoś wygrał jeden czy drugi turniej w kategorii U10, U12, U14, czy obojętnie jakiej, to wcale nie oznacza, że będzie grał w przyszłości profesjonalnie w hokej na lodzie. Starajmy się poprzez sport wychowywać i rozwijać każdego, niezależnie czy ktoś "rokuje", czy nie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć potencjału, który drzemie w tych dzieciakach.

Jak wygląda nabór do drużyn dziecięcych w Finlandii?


Jak wspomniałem wcześniej, hokej na lodzie to tutaj sport numer jeden, więc chętnych nie brakuje. Niemniej jednak kluby wciąż starają się organizować różne akcje promocyjne, aby umożliwić wszystkim możliwość spróbowania tej dyscypliny. Nasza szkoła od wielu lat współpracuje z klubem Lahti Pelicans, dlatego w ubiegłym sezonie prowadziliśmy dla nich 6 tygodniowy cykl treningów dla dzieci w kilku lokalizacjach w regionie Lahti. Koszt był symboliczny i chodziło przede wszystkim o zabawę i promocję hokeja. Dzieci potrzebowały jedynie kij, łyżwy i kask. Zajęcia organizowane w klubie połączone z udziałem w rozgrywkach to duży wydatek, który przede wszystkim wiąże się z zakupem sprzętu. W kolejnych latach dochodzi opłacenie wyjazdów i składki miesięczne wahają się od 300 do 450 euro miesięcznie. To duże kwoty, biorąc pod uwagę nawet tutejsze zarobki, dlatego kluby starają się szukać rozwiązań, aby ograniczyć koszty. Są też różne grupy treningowe, dla tych którzy traktują póki co sport, jako hobby i formę aktywności ruchowej oraz dla tych, którzy chcą trenować intensywniej. Są też miasta, w których różne sekcje sportowe mają podpisane ze sobą porozumienie, że w różne dni w tygodniu dzieci uprawiają zupełnie inny sport. Dopiero później wybierają, na czym chcą się skupić, co im sprawia największą frajdę           i satysfakcję. Bardzo podoba mi się ten pomysł, bo podkreśla znaczenie motywacji wewnętrznej u dzieci i daje im możliwość wyboru.


Jak wygląda selekcja do młodzieżowych Kadr Narodowych Finlandii?


W ubiegłym roku miałem okazję jedynie obserwować, jak wygląda selekcja do kardy narodowej U16 u chłopców. Natomiast w tym sezonie miałem przyjemność brać aktywny udział w tym wielkim wydarzeniu. Pierwszy etap to wytypowanie najlepszych zawodników przez kluby. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ w całym kraju jest zarejestrowanych około 2300 zawodników z rocznika 2008. W ten sposób wyselekcjonowanych zostaje 280 zawodników, którzy w 3 lokalizacjach w Finlandii przez kilka dni trenują i rozgrywają między sobą mecze. Część z nich na podstawie obserwacji nie przechodzi dalej. Tym samym kolejny etap, to 132 zawodników. Podobnie, jak na wcześniejszym etapie zawodnicy podzieleni są na drużyny i w trakcie tygodniowego zgrupowania w naszym ośrodku trenują, przechodzą testy i rozgrywają między sobą mecze. Każda z drużyn ma swój własny sztab trenerski i w tym roku miałem okazję być częścią jednego z nich. Warto zaznaczyć, że na tym etapie w selekcji pomaga aż 50 trenerów. Każdy z nich ma przydzielonych kilku zawodników, których w trakcie całego tygodnia monitoruje i na koniec przesyła raport. Obserwowane były wszystkie treningi, mecze, zachowania na lodzie, poza lodem oraz prowadzono rozmowy indywidualne. Na podstawie raportów i własnych obserwacji, trener główny wraz ze swoim najbliższym sztabem wybiera z tej grupy drużynę A i B. Niemniej jednak wcześniej każdy ze 132 zawodników składa ślubowanie i zostaje mianowany Lwem (tak mówi się na reprezentantów Finlandii) podczas oficjalnej uroczystości, która jest tutaj dużym wydarzeniem. Miesiąc później drużyna A i B rozgrywa mecze kontrolne z tym samym przeciwnikiem i dopiero na tym etapie krystalizuje się skład na kolejne zgrupowanie. Warto dodać, że każdy z wyselekcjonowanych wcześniej 44 zawodników wchodzi w „system” i powinien być zawsze gotowy na zaproszenie do drużyny narodowej w danym sezonie.

 

Jeśli chodzi o kolejne kadry, to tutaj dużą rolę odgrywa obserwacja zawodników. Trenerzy reprezentacyjni są odpowiedzialni jedynie za drużynę narodową na pełnym etacie i nie mają dodatkowej pracy w klubach. Dzięki temu mogą obserwować zawodników osobiście lub on-line, ponieważ mają dostęp do platformy, na której transmitowane i zapisywane są wszystkie mecze. Trenerzy kadr często podążają ze swoją drużyną od kategorii U16 do U18, więc mają dobre rozeznanie, jeśli chodzi o bazę zawodników danego rocznika.

Biorąc pod uwagę U20 to tak naprawdę mówimy już o seniorach, którzy grają albo w najwyższej Fińskiej lidze, albo za oceanem.

Co ciekawe w ciągu kilku lat kadra danego rocznika potrafi się zmienić nawet o 30-40% w porównaniu do tego jak wyglądała na etapie U16. To tylko podkreśla różne tempo rozwoju poszczególnych zawodników i pokazuje, że nie ma jednej konkretnej drogi, aby dostać się do profesjonalnego hokeja.


Jak wygląda w Finlandii sytuacja młodych zawodników w drodze do drużyn seniorskich?

 


Każda organizacja kładzie bardzo duży nacisk na szkolenie młodzieży i tym samym monitoruje cały proces. Nie mam tutaj na myśli wyniku, ale rozwój zawodników. Największe kluby wystawiają np. dwie drużyny w danym roczniku, które występują na tym samym poziomie rozgrywek. Wszystko po to, aby zawodnicy mieli, jak najwięcej czasu gry na lodzie i możliwości do sprawdzenia swoich umiejętności w warunkach meczowych. Sporadycznie zdarza się, że zawodnicy z kadry do lat 18 dostają szansę gry w drużynach seniorskich w najwyższej klasie rozgrywkowej Liiga lub na jej zapleczu Mestis. Przede wszystkim jednak występują w lidze juniorskiej U18 i U20, aby mieli zapewniony odpowiedni czas gry i wyzwania rozwijające ich umiejętności i kreatywność. Tak naprawdę Ci zawodnicy są bardzo mądrze "budowani" w perspektywie draftu do NHL i gry w drużynie seniorskiej. Podobnie wygląda sprawa z zawodnikami z kadry do lat 20. Większość na stałe występuje w seniorach, a niektórzy zaliczają dodatkowo występy w lidze U20 lub w ‘satelitarnych’ drużynach Mestis.

 Dziękujemy za rozmowę